Pod koniec lat 20 XX wieku oczy Polski, a może także i innych krajów, były zwrócone na Pruszków. Co tak przykuło ich uwagę? Otóż Pruszków jako jedyne (!) miasto w Polsce (oprócz niego kilka wsi polskich) zdecydowało się wprowadzić prohibicję, czyli zakazać sprzedaży alkoholu na terenie miasta. Był to wspaniały temat dla popularnych w tamtych czasach czasopism satyryczno – humorystycznych, które umieszczały kawały o „suchych” mieszkańcach Pruszkowa.
Dążenie do trzeźwości
Zanim jednak przytoczę znalezione kawały o prohibicji w Pruszkowie, krótko wprowadzę w temat. Wszystko zaczęło się w 1927 r. na obradach rady miejskiej na której rozprawiano nad przyznaniem pozwolenia na sprzedaż alkoholu jednemu sklepikarzowi, a ponieważ sprawa toczyła się długo, być może z powodu zniecierpliwienia, jeden z radnych wyszedł z pomysłem uchwały zakazującej całkowicie sprzedaży alkoholu. Co ciekawe, wszyscy, oprócz jednej osoby, głosowali za uchwałą. Jeszcze tylko pozostało zapytać mieszkańców – plebiscyt ludowy odbył się 5 czerwca 1928 r. Na ponad 11 tysięcy uprawnionych, głosowało 2848 osób, w tym 1867 opowiedziało się za wprowadzeniem prohibicji. I tak właśnie się zaczęło. Powstawały miejsca w Pruszkowie, które miały zastępować knajpy – miejsca, gdzie można było pograć w szachy, poczytać książki itp. Działania te wspierane były przez Polskie Towarzystwo Walki z Alkoholizmem „Trzeźwość”. Jaki był skutek prohibicji? Jak łatwo się domyślić, rozwinął się nielegalny handel, a poza tym Pruszkowianie mogli bez trudu nabyć alkohol poza granicami miasta. Były jednak głosy, że miało to pozytywne rezultaty także. W 1931 r. starano się wprowadzić nową ustawę, mniej rygorystyczną, ale tym razem głosy mieszkańców ułożyły się odwrotnie – większość była przeciwna. Tym samym historia prohibicji w Pruszkowie się skończyła.
Polska się śmieje
Temat prohibicji w Pruszkowie stał się atrakcyjnym tematem żartów dla czasopism humorystycznych. Pierwszy kawał (a przynajmniej ten który udało mi się znaleźć) pojawił się już w tym samym miesiącu co plebiscyt, we lwowskim tygodniku satyryczno – humorystycznym „Kabaret” dnia 25 czerwca 1928 r. Już wtedy śmiano się z „suchych” mieszkańców Pruszkowa, na których prohibicja może wpłynąć w dość nieoczekiwany sposób.
W tym samym czasopiśmie, rok później, a dokładnie 1 lipca, pojawił się kolejny tekst wyraźnie mówiący o tym, że co prawda zakaz jest, ale i tak Pruszkowianie są pijani!
6 września 1930 r. w warszawskim czasopiśmie Trubadur Warszawy pojawił się rymowany tekst z podziałem na role o tytule „Prohibicja w Warszawie”, który jest taką żartobliwą przestrogą dla stolicy gdyby ona także chciała wprowadzić prohibicję tak jak Pruszków.
Trubadur Warszawy drugi raz wspomniał o Pruszkowie w tym kontekście 9 stycznia 1932 r. W tym numerze zamieszczono tekst „A votre sante!” co oznacza „Dla zdrowia!” Wynika z niego wyraźnie, że Pruszkowianom nie służy prohibicja zdaniem autorów tekstu, a zwolennicy prohibicji nie mają łatwego życia (choć prohibicji już wtedy w Pruszkowie nie było – jak wspomniałam wcześniej w 1931r. mieszkańcy zagłosowali przeciwko nowej ustawie o prohibicji).
Źródło fragmentów czasopism: Biblioteka Narodowa/polona.pl
Pod koniec lat 20 XX wieku oczy Polski, a może także i innych krajów, były zwrócone na Pruszków. Co tak przykuło ich uwagę? Otóż Pruszków jako jedyne (!) miasto w Polsce (oprócz niego kilka wsi polskich) zdecydowało się wprowadzić prohibicję, czyli zakazać sprzedaży alkoholu na terenie miasta. Był to...
<p style="text-align: justify;">Pod koniec lat 20 XX wieku oczy Polski, a może także i innych krajów, były zwrócone na Pruszków. Co tak przykuło ich uwagę? Otóż Pruszków jako jedyne (!) miasto w Polsce (oprócz niego kilka wsi polskich) zdecydowało się wprowadzić prohibicję, czyli zakazać sprzedaży alkoholu na terenie miasta. Był to wspaniały temat dla popularnych w tamtych czasach czasopism satyryczno – humorystycznych, które umieszczały kawały o „suchych” mieszkańcach Pruszkowa.</p>
<p style="text-align: justify;"><strong>Dążenie do trzeźwości</strong></p>
<p style="text-align: justify;">Zanim jednak przytoczę znalezione kawały o prohibicji w Pruszkowie, krótko wprowadzę w temat. Wszystko zaczęło się w 1927 r. na obradach rady miejskiej na której rozprawiano nad przyznaniem pozwolenia na sprzedaż alkoholu jednemu sklepikarzowi, a ponieważ sprawa toczyła się długo, być może z powodu zniecierpliwienia, jeden z radnych wyszedł z pomysłem uchwały zakazującej całkowicie sprzedaży alkoholu. Co ciekawe, wszyscy, oprócz jednej osoby, głosowali za uchwałą. Jeszcze tylko pozostało zapytać mieszkańców – plebiscyt ludowy odbył się 5 czerwca 1928 r. Na ponad 11 tysięcy uprawnionych, głosowało 2848 osób, w tym 1867 opowiedziało się za wprowadzeniem prohibicji. I tak właśnie się zaczęło. Powstawały miejsca w Pruszkowie, które miały zastępować knajpy – miejsca, gdzie można było pograć w szachy, poczytać książki itp. Działania te wspierane były przez Polskie Towarzystwo Walki z Alkoholizmem „Trzeźwość”. Jaki był skutek prohibicji? Jak łatwo się domyślić, rozwinął się nielegalny handel, a poza tym Pruszkowianie mogli bez trudu nabyć alkohol poza granicami miasta. Były jednak głosy, że miało to pozytywne rezultaty także. W 1931 r. starano się wprowadzić nową ustawę, mniej rygorystyczną, ale tym razem głosy mieszkańców ułożyły się odwrotnie – większość była przeciwna. Tym samym historia prohibicji w Pruszkowie się skończyła.</p>
<p style="text-align: justify;"><strong>Polska się śmieje</strong></p>
<p style="text-align: justify;">Temat prohibicji w Pruszkowie stał się atrakcyjnym tematem żartów dla czasopism humorystycznych. Pierwszy kawał (a przynajmniej ten który udało mi się znaleźć) pojawił się już w tym samym miesiącu co plebiscyt, we lwowskim tygodniku satyryczno - humorystycznym "Kabaret" dnia 25 czerwca 1928 r. Już wtedy śmiano się z "suchych" mieszkańców Pruszkowa, na których prohibicja może wpłynąć w dość nieoczekiwany sposób.<a href="http://www.pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2015/12/kawał-4.jpg"><img class="aligncenter wp-image-6813" src="http://www.pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2015/12/kawał-4-1024x918.jpg" alt="kawał 4" width="531" height="476" /></a></p>
W tym samym czasopiśmie, rok później, a dokładnie 1 lipca, pojawił się kolejny tekst wyraźnie mówiący o tym, że co prawda zakaz jest, ale i tak Pruszkowianie są pijani! <a href="http://www.pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2015/12/kawał13.jpg"><img class="aligncenter wp-image-6812" src="http://www.pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2015/12/kawał13-1024x959.jpg" alt="kawał13" width="531" height="497" /></a>
<p style="text-align: justify;">6 września 1930 r. w warszawskim czasopiśmie Trubadur Warszawy pojawił się rymowany tekst z podziałem na role o tytule "Prohibicja w Warszawie", który jest taką żartobliwą przestrogą dla stolicy gdyby ona także chciała wprowadzić prohibicję tak jak Pruszków.<a href="http://www.pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2015/12/kawał-2.jpg"><img class="aligncenter wp-image-6811" src="http://www.pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2015/12/kawał-2-709x1024.jpg" alt="kawał 2" width="347" height="501" /></a></p>
<p style="text-align: justify;">Trubadur Warszawy drugi raz wspomniał o Pruszkowie w tym kontekście 9 stycznia 1932 r. W tym numerze zamieszczono tekst "A votre sante!" co oznacza "Dla zdrowia!" Wynika z niego wyraźnie, że Pruszkowianom nie służy prohibicja zdaniem autorów tekstu, a zwolennicy prohibicji nie mają łatwego życia (choć prohibicji już wtedy w Pruszkowie nie było - jak wspomniałam wcześniej w 1931r. mieszkańcy zagłosowali przeciwko nowej ustawie o prohibicji). <a href="http://www.pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2015/12/kawal3.jpg"><img class="aligncenter wp-image-6810" src="http://www.pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2015/12/kawal3-793x1024.jpg" alt="kawal3" width="388" height="501" /></a></p>
<p style="text-align: justify;"><em>Źródło fragmentów czasopism: Biblioteka Narodowa/polona.pl</em></p>
AngelikaSobańskaangelique.sobanska@gmail.comEditorStudentka socjologii ostatniego roku. Działam w wolontariacie, a od niedawna także w harcerstwie. Interesuję się historią Pruszkowa, dlatego ta tematyka często pojawia się w moich artykułach. Moje miasto poznaje najchętniej poprzez książki historyczne i wspomnieniowe, ale także spacerując i odwiedzając ciekawe zakamarki Pruszkowa.Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Studentka socjologii ostatniego roku. Działam w wolontariacie, a od niedawna także w harcerstwie. Interesuję się historią Pruszkowa, dlatego ta tematyka często pojawia się w moich artykułach. Moje miasto poznaje najchętniej poprzez książki historyczne i wspomnieniowe, ale także spacerując i odwiedzając ciekawe zakamarki Pruszkowa.
Pruszków Mówi - Obywatelski Portal PublicystycznyDla nas każdy temat jest ważny - Pruszków, Brwinów, Piastów, Komorów, Michałowice, Nadarzyn i Raszynhttps://www.pruszkowmowi.pl2024