Karol Kwiatkowski jest jednym z założycieli stowarzyszenia „Forum Pruszków„, które to ostatnio zostało nagrodzone w konkursie „Zaangażowani w Pruszkowie”. Korzystając z tej okazji zadałem Karolowi kilka pytań dotyczących jego działalności w Pruszkowie.
Pruszków Mówi: Jakie były początki Stowarzyszenia o dość zaskakującej nazwie – Forum Pruszków.
Karol Kwiatkowski: Społeczne Stowarzyszenie „Forum Pruszków” formalnie powstało w listopadzie 2008 r.
Jednak zanim zostało zarejestrowane już miało za sobą pierwsze akcje, o których
rozmawialiśmy na pruszkowskim forum portalu gazeta.pl. Wśród użytkowników forum
trwała dyskusja jak to w Pruszkowie jest źle, mało się dzieje. Postanowiliśmy to zmienić.
Naszą pierwszą – nazwijmy to poważną inicjatywą – był piknik rodzinny w Parku Potulickich.
To było trudne przedsięwzięcie. Nie byliśmy znani, rozpoznawani. Występowaliśmy jako
grupa znajomych. Na szczęście władze Pruszkowa nam zaufały i wyraziły zgodę na jego
organizację. To był nasz początek.
Ale tak naprawdę sprawdziliśmy się dopiero podczas akcji Wzrok dla Szymka, która została
przeprowadzona jesienią 2008 r. Można powiedzieć, że dzięki Szymkowi, wtedy maleństwu,
bardziej się poznaliśmy, skupiliśmy i formalnie zaistnieliśmy. I istniejemy dalej, choć już w
znacznie zmienionym składzie stowarzyszenia.
PM: Co jest waszym głównym spoiwem?
KK: To co nas połączyło i ciągle łączy to chęć działania na rzecz mieszkańców Pruszkowa. Naszym
mottem jest hasło „Mieszkańcy dla mieszkańców”. Za swoją pracę nie pobieramy
wynagrodzenia. Wszystkie środki przekazane na Stowarzyszenie wykorzystywane są na jego
statutową działalność. Dla nas największym wynagrodzeniem jest uśmiech uczestników
naszych imprez, spotkań, słowo podziękowania, wsparcia.
Wszyscy członkowie są osobami aktywnymi zawodowo, posiadającymi rodziny, swoje życie
prywatne. Na rzecz Stowarzyszenia pracujemy w naszym „czasie wolnym”. Ale mamy też to
szczęście, że w działalność Stowarzyszenia zaangażowane są nie tylko pojedyncze osoby, ale
małżeństwa, a nawet nasze dzieci. Jest to też sposób wychowania i pokazania, że nie żyjemy
tylko dla siebie, ale także po to aby dać siebie innym.
Oprócz pracy na rzecz mieszkańców łączą nas również zainteresowania – kino, historia, a
zwłaszcza historia Pruszkowa, aktywne spędzanie czasu, fotografia, gry. Nasze pasje mają
odbicie w wydarzeniach, które organizujemy. Zajmujemy się tym, co lubimy i zarażamy
naszymi pasjami innych.
PM: Pruszków to dobre miasto do „robienia kultury”?
KK:Moim zdaniem Pruszków jest specyficznym miastem. Istnieje jako oddzielny podmiot, ale jest
na tyle blisko i posiada na tyle dobrą komunikację z Warszawą, że traktowany jest przez
wielu jako „dzielnica” Warszawy. Wystarczy zobaczyć ile osób wyjeżdża rano do stolicy.
Dlatego zdecydowanie łatwiej jest skorzystać z oferty kulturalnej bezpośrednio po pracy niż
po powrocie do domu. Dlatego mieszkańców tak trudno namówić do aktywności. Nie
oszukujmy się jednak. Kulturalnie Pruszków nigdy nie dorówna Warszawie. Zawsze
będziemy za blisko, aby zatrzymać mieszkańców u siebie. Dlatego, moim zdaniem, Pruszków
powinien poszukać czegoś wyjątkowego, specyficznego dla siebie. Mamy Muzeum
Starożytnego Hutnictwa, mamy parki, tor kolarski. Mamy historię związaną przemysłem np. z
ZNTK, fabryką fajansu, ołówkami, obrabiarkami itp. Dlaczego nie szukać czegoś co nas
wyróżnia i jest związanego z naszym miastem?
PM: Przez wiele lat w Pruszkowie poza dniami Pruszkowa prawie nic się nie działo, teraz
wydarzeń jest dużo więcej, ale czy wciąż nie za mało?
KK: Największym problemem naszego miasta nie jest to, że nic się dzieje. Kłopot to dotarcie z
informacją do mieszkańców miasta Pruszków, że właśnie się dzieje. Staramy się
współpracować ze wszystkimi mediami w mieście, ale i tak mamy świadomość, że nie
docieramy do większości. Szczególny problem to dotarcie do młodych ludzi i zachęcenie ich
do działalności non profit. W tej kwestii jest jeszcze dużo do zrobienia.
Jednak o tym, że mieszkańcy są też coraz częściej aktywni, świadczy sytuacja z ostatnich
kilku miesięcy. Nie tak dawno skontaktowała się z nami osoba, która sprowadziła się do
Pruszkowa. I mimo tego, że dopiero poznaje miasto, już chce razem z nami działać na rzecz
jego mieszkańców. Byliśmy mile zaskoczeni.
PM:Organizujecie różne wydarzenia z różną częstotliwością, organizacja których imprez daje
Ci najwięcej satysfakcji?
KK: Trudno powiedzieć, które wydarzenie jest dla nasz szczególnie ważne. Sztandarową imprezą
jest Pruszkowski Klub Filmowy. Zdradzę, że już niedługo będziemy mieli 50. pokaz filmowy
w ramach PKF. Przez ten okres dochowaliśmy się już stałej publiczności. Miło jest widzieć
na sali znajome twarze, wymienić kilka słów. Formuła tej imprezy temu sprzyja. Daje to dużą
satysfakcję, gdy na sali jest grubo ponad 100 osób. Na jednym z ostatnich pokazów,
musieliśmy naprędce organizować drugi seans. Film Ida, obejrzało dzięki temu za darmo
ponad 250 osób.
Ważne są również – Rajd pieszo-rowerowy Pruszkowskie Poruszenie, który zachęca do
aktywnego poznawania historii Pruszkowa przez całe rodziny.
Pruszkowski Klub Planszówkowy jest natomiast znakomitą okazją to spotkania bardziej
towarzyskiego i porozmawiania z naszymi sympatykami, znajomymi.
Od niedawna prowadzimy również nowy cykl filmowy Kino w Pawilonie oraz Dziecięce
Kino w Pawilonie. W ramach tych inicjatyw w piątki organizowane są pokazy filmowe dla
starszej publiczności, natomiast w niedziele jest prezentowane kino familijne.
PM: Jakie problemy napotykacie przy organizacji wydarzeń ? Co można by poprawić aby lepiej
funkcjonowało ?
KK: Obecnie dla nas najtrudniejszą przeszkodą są czas i finanse. Nasza praca zawodowa oraz
życie rodzinne nie pozwalają nam na takie zaangażowanie, jakie byśmy chcieli. Warto
podkreślić, że praktycznie wszystko robimy sami, poczynając od plakatów, ulotek, strony
internetowej, aż do spraw bardzo formalnych jak np. księgowości. Staramy bazować na
umiejętnościach jakie posiadają nasi członkowie, przyjaciele. Ale też spotykamy na swojej
drodze dobrych ludzi, którzy w różny sposób nam pomagają.
W problemach finansowych pomaga nam głównie Urząd Miasta Pruszków. To dzięki niemu
istnieje Pruszkowski Klub Filmowy. Trzeba zaznaczyć, że urząd zawsze jest otwarty na nasze
propozycje. Także samorządowe instytucje kultury tj. MOK, Książnica, Muzeum Dulag 121
to miejsca, gdzie zawsze możemy liczyć na pomoc. Do tego finasowaniem naszych inicjatych
zajmuje się również grono partnerów – lokalnych przedsiębiorców..
PM: Jak wyobrażasz sobie Stowarzyszenie Forum Pruszków za kilka lat? macie jakiś
konkrety plan ?
KK: Moim marzeniem jest, aby Stowarzyszenie stało się miejscem, organizacją dzięki której
mieszkańcy będą mogli realizować swoje społeczne marzenia i gdzie będą mogli się
społecznie realizować. Zależy nam na nowych partnerach, nowych współpracownikach.
Obecnie np. poszukujemy osoby do prowadzenia księgowości. Chcemy przekonać nowe
osoby do współpracy z nami poprzez naszą działalności, aby w ten sposób przekonywali się,
że warto z nami współpracować. Mam też nadzieję, że za kilka lat będziemy dobrze kojarzeni
Karol Kwiatkowski jest jednym z założycieli stowarzyszenia 'Forum Pruszków', które to ostatnio zostało nagrodzone w konkursie 'Zaangażowani w Pruszkowie'. Korzystając z tej okazji zadałem Karolowi kilka pytań dotyczących jego działalności w Pruszkowie. Pruszków Mówi: Jakie były początki Stowarzyszenia o dość zaskakującej nazwie - Forum Pruszków.Karol Kwiatkowski: Społeczne Stowarzyszenie „Forum Pruszków”...
Karol Kwiatkowski jest jednym z założycieli stowarzyszenia "<a href="http://forumpruszkow.pl/">Forum Pruszków</a>", które to ostatnio zostało nagrodzone w konkursie "Zaangażowani w Pruszkowie". Korzystając z tej okazji zadałem Karolowi kilka pytań dotyczących jego działalności w Pruszkowie. <strong>Pruszków Mówi: Jakie były początki Stowarzyszenia o dość zaskakującej nazwie - Forum Pruszków.</strong><strong>Karol Kwiatkowski</strong>: Społeczne Stowarzyszenie „Forum Pruszków” formalnie powstało w listopadzie 2008 r.Jednak zanim zostało zarejestrowane już miało za sobą pierwsze akcje, o których
<p style="text-align: justify;">rozmawialiśmy na pruszkowskim forum portalu gazeta.pl. Wśród użytkowników forum</p>
<p style="text-align: justify;">trwała dyskusja jak to w Pruszkowie jest źle, mało się dzieje. Postanowiliśmy to zmienić.</p>
<p style="text-align: justify;">Naszą pierwszą - nazwijmy to poważną inicjatywą - był piknik rodzinny w Parku Potulickich.</p>
<p style="text-align: justify;">To było trudne przedsięwzięcie. Nie byliśmy znani, rozpoznawani. Występowaliśmy jako</p>
<p style="text-align: justify;">grupa znajomych. Na szczęście władze Pruszkowa nam zaufały i wyraziły zgodę na jego</p>
<p style="text-align: justify;">organizację. To był nasz początek.</p>
Ale tak naprawdę sprawdziliśmy się dopiero podczas akcji Wzrok dla Szymka, która zostałaprzeprowadzona jesienią 2008 r. Można powiedzieć, że dzięki Szymkowi, wtedy maleństwu,bardziej się poznaliśmy, skupiliśmy i formalnie zaistnieliśmy. I istniejemy dalej, choć już wznacznie zmienionym składzie stowarzyszenia. <strong>PM: Co jest waszym głównym spoiwem? </strong><strong>KK:</strong> To co nas połączyło i ciągle łączy to chęć działania na rzecz mieszkańców Pruszkowa. Naszymmottem jest hasło „Mieszkańcy dla mieszkańców”. Za swoją pracę nie pobieramywynagrodzenia. Wszystkie środki przekazane na Stowarzyszenie wykorzystywane są na jegostatutową działalność. Dla nas największym wynagrodzeniem jest uśmiech uczestnikównaszych imprez, spotkań, słowo podziękowania, wsparcia.Wszyscy członkowie są osobami aktywnymi zawodowo, posiadającymi rodziny, swoje życieprywatne. Na rzecz Stowarzyszenia pracujemy w naszym „czasie wolnym”. Ale mamy też toszczęście, że w działalność Stowarzyszenia zaangażowane są nie tylko pojedyncze osoby, alemałżeństwa, a nawet nasze dzieci. Jest to też sposób wychowania i pokazania, że nie żyjemytylko dla siebie, ale także po to aby dać siebie innym.Oprócz pracy na rzecz mieszkańców łączą nas również zainteresowania - kino, historia, azwłaszcza historia Pruszkowa, aktywne spędzanie czasu, fotografia, gry. Nasze pasje mająodbicie w wydarzeniach, które organizujemy. Zajmujemy się tym, co lubimy i zarażamynaszymi pasjami innych. <strong><strong>PM: </strong>Pruszków to dobre miasto do „robienia kultury”?</strong><strong>KK</strong>:Moim zdaniem Pruszków jest specyficznym miastem. Istnieje jako oddzielny podmiot, ale jestna tyle blisko i posiada na tyle dobrą komunikację z Warszawą, że traktowany jest przezwielu jako „dzielnica” Warszawy. Wystarczy zobaczyć ile osób wyjeżdża rano do stolicy.Dlatego zdecydowanie łatwiej jest skorzystać z oferty kulturalnej bezpośrednio po pracy niżpo powrocie do domu. Dlatego mieszkańców tak trudno namówić do aktywności. Nieoszukujmy się jednak. Kulturalnie Pruszków nigdy nie dorówna Warszawie. Zawszebędziemy za blisko, aby zatrzymać mieszkańców u siebie. Dlatego, moim zdaniem, Pruszkówpowinien poszukać czegoś wyjątkowego, specyficznego dla siebie. Mamy MuzeumStarożytnego Hutnictwa, mamy parki, tor kolarski. Mamy historię związaną przemysłem np. zZNTK, fabryką fajansu, ołówkami, obrabiarkami itp. Dlaczego nie szukać czegoś co naswyróżnia i jest związanego z naszym miastem? <strong><strong>PM: </strong>Przez wiele lat w Pruszkowie poza dniami Pruszkowa prawie nic się nie działo, teraz</strong><strong>wydarzeń jest dużo więcej, ale czy wciąż nie za mało?</strong><strong>KK</strong>: Największym problemem naszego miasta nie jest to, że nic się dzieje. Kłopot to dotarcie zinformacją do mieszkańców miasta Pruszków, że właśnie się dzieje. Staramy sięwspółpracować ze wszystkimi mediami w mieście, ale i tak mamy świadomość, że niedocieramy do większości. Szczególny problem to dotarcie do młodych ludzi i zachęcenie ichdo działalności non profit. W tej kwestii jest jeszcze dużo do zrobienia.Jednak o tym, że mieszkańcy są też coraz częściej aktywni, świadczy sytuacja z ostatnichkilku miesięcy. Nie tak dawno skontaktowała się z nami osoba, która sprowadziła się doPruszkowa. I mimo tego, że dopiero poznaje miasto, już chce razem z nami działać na rzeczjego mieszkańców. Byliśmy mile zaskoczeni. <strong> <strong>PM:</strong>Organizujecie różne wydarzenia z różną częstotliwością, organizacja których imprez daje</strong><strong>Ci najwięcej satysfakcji? </strong><strong>KK</strong>: Trudno powiedzieć, które wydarzenie jest dla nasz szczególnie ważne. Sztandarową impreząjest Pruszkowski Klub Filmowy. Zdradzę, że już niedługo będziemy mieli 50. pokaz filmowyw ramach PKF. Przez ten okres dochowaliśmy się już stałej publiczności. Miło jest widziećna sali znajome twarze, wymienić kilka słów. Formuła tej imprezy temu sprzyja. Daje to dużąsatysfakcję, gdy na sali jest grubo ponad 100 osób. Na jednym z ostatnich pokazów,musieliśmy naprędce organizować drugi seans. Film Ida, obejrzało dzięki temu za darmoponad 250 osób.Ważne są również - Rajd pieszo-rowerowy Pruszkowskie Poruszenie, który zachęca doaktywnego poznawania historii Pruszkowa przez całe rodziny.Pruszkowski Klub Planszówkowy jest natomiast znakomitą okazją to spotkania bardziejtowarzyskiego i porozmawiania z naszymi sympatykami, znajomymi.Od niedawna prowadzimy również nowy cykl filmowy Kino w Pawilonie oraz DziecięceKino w Pawilonie. W ramach tych inicjatyw w piątki organizowane są pokazy filmowe dlastarszej publiczności, natomiast w niedziele jest prezentowane kino familijne. <strong><strong>PM:</strong> Jakie problemy napotykacie przy organizacji wydarzeń ? Co można by poprawić aby lepiej</strong><strong>funkcjonowało ? </strong><strong>KK:</strong> Obecnie dla nas najtrudniejszą przeszkodą są czas i finanse. Nasza praca zawodowa orazżycie rodzinne nie pozwalają nam na takie zaangażowanie, jakie byśmy chcieli. Wartopodkreślić, że praktycznie wszystko robimy sami, poczynając od plakatów, ulotek, stronyinternetowej, aż do spraw bardzo formalnych jak np. księgowości. Staramy bazować naumiejętnościach jakie posiadają nasi członkowie, przyjaciele. Ale też spotykamy na swojejdrodze dobrych ludzi, którzy w różny sposób nam pomagają.W problemach finansowych pomaga nam głównie Urząd Miasta Pruszków. To dzięki niemuistnieje Pruszkowski Klub Filmowy. Trzeba zaznaczyć, że urząd zawsze jest otwarty na naszepropozycje. Także samorządowe instytucje kultury tj. MOK, Książnica, Muzeum Dulag 121to miejsca, gdzie zawsze możemy liczyć na pomoc. Do tego finasowaniem naszych inicjatychzajmuje się również grono partnerów – lokalnych przedsiębiorców.. <strong><strong>PM:</strong> Jak wyobrażasz sobie Stowarzyszenie Forum Pruszków za kilka lat? macie jakiś</strong><strong>konkrety plan ? </strong><strong>KK</strong>: Moim marzeniem jest, aby Stowarzyszenie stało się miejscem, organizacją dzięki którejmieszkańcy będą mogli realizować swoje społeczne marzenia i gdzie będą mogli sięspołecznie realizować. Zależy nam na nowych partnerach, nowych współpracownikach.Obecnie np. poszukujemy osoby do prowadzenia księgowości. Chcemy przekonać noweosoby do współpracy z nami poprzez naszą działalności, aby w ten sposób przekonywali się,że warto z nami współpracować. Mam też nadzieję, że za kilka lat będziemy dobrze kojarzeniprzez większość mieszkańców Pruszkowa.
PiotrŁuczyńskipiotr.lucz@gmail.comAdministratorSocjolog z zamiłowaniem do nowoczesnych technologii i mediów społecznościowych, prezes Stowarzyszenia Zdrowy-Rower, lokalny aktywista, w wolnych chwilach podróżuje. Założyciel: Miejsca w Pruszkowie, o których nie miałeś pojęcia i współzałożyciel: PruszkówMówi.plPruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Socjolog z zamiłowaniem do nowoczesnych technologii i mediów społecznościowych, prezes Stowarzyszenia Zdrowy-Rower, lokalny aktywista, w wolnych chwilach podróżuje. Założyciel: Miejsca w Pruszkowie, o których nie miałeś pojęcia i współzałożyciel: PruszkówMówi.pl
Pruszków Mówi - Obywatelski Portal PublicystycznyDla nas każdy temat jest ważny - Pruszków, Brwinów, Piastów, Komorów, Michałowice, Nadarzyn i Raszynhttp://www.pruszkowmowi.pl2024