Tytuł roboczy powinien brzmieć: „Jak obrzucić kogoś błotem?”
Wybory do Parlamentu Europejskiego zbliżają się wielkimi krokami… magiczna data 25 maja już za 2 dni!
Niektórych ta data skłoniła do refleksji, niektórych do czytania, a jeszcze innych do tworzenia teorii spiskowych… Taką teorię postanowił przedstawić Pan Lechosław Dowgwiłłowicz-Nowicki – Radny Powiatu Pruszkowskiego, Przewodniczący Platformy Obywatelskiej – a zrobił to u nas na portalu, wypowiadając się pod jednym z naszych artykułów.
Oto komentarz:
Ciężko to skomentować, a ja wolałabym jednak tego uniknąć… choć muszę przyznać, że ta daleko idąca hipoteza, że Prezydentowi Miasta Pruszkowa miałoby tak bardzo zależeć na „ustawkach” Komisji Wyborczych do PE – jest nazbyt wyimaginowaną opinią i zdecydowanie niezrozumiałą. Bo niby po co? Panie Lechosławie, Pruszków i Komisje Wyborcze z tych okolic, nawet gdyby byłyby ustawione, to w skali całego kraju znaczyłyby niewiele… Poza tym precyzując – zarzut Pana Lechosława pada jedynie odnośnie do pierwszego posiedzenia, gdzie wybierano Przewodniczących Komisji Wyborczych, a więc co z resztą? Pytanie retoryczne…
Kontaktowałam się z Panem Lechosławem, który w rozmowie ze mną był przekonany o swojej racji, jednakże dokumentacji, a co za tym idzie – dowodów na swoje fantastycznie fikcyjne tezy nie ma. Proponował rozmowy z osobami, których rzekomo nie było na posiedzeniu, jednakże żadne konkretne nazwiska tu nie padły.
Poprosiłam zatem o komentarz głównego bohatera tej historii, a mianowicie Pana Prezydenta Jana Starzyńskiego:
O obwodowych komisjach wyborczych
„W dniu 25 maja 2014 r. odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. W tym miejscu pragnę zachęcić wszystkich mieszkańców Pruszkowa do udziału w głosowaniu. Istotną rolę w przygotowaniu i przeprowadzeniu wyborów odgrywają obwodowe komisje wyborcze. Są one powoływane spośród osób zgłaszanych przez przedstawicieli komitetów wyborczych. Komisje same wybierają ze swojego składu przewodniczących i zastępców przewodniczących komisji. Rola przewodniczącego nie jest związana z żadnymi zaszczytami, a jego głównym zadaniem jest zorganizowanie pracy komisji, dbanie o utrzymanie powagi głosowania i reprezentowanie komisji na zewnątrz, w szczególności w kontaktach z mężami zaufania. Każda z powołanych komisji pracuje kolegialnie i wspólnie odpowiada za prawidłowe przeprowadzenie głosowania. Nigdy nie interesowało mnie kto i przez jaki komitet został zgłoszony do pracy w komisji. Tym bardziej, że już od wielu lat ilość osób chętnych do tej pracy zmniejsza się i niejednokrotnie trzeba uzupełniać składy wyborcami ujętymi w rejestrze wyborców. Praca w komisjach jest o wiele bardziej absorbująca i odpowiedzialna niż wydaje się to przeciętnemu wyborcy. Nie jest to jedynie praca w dniu głosowania. Niejednokrotnie z uwagi na niemożność pogodzenia pracy w komisji wyborczej ze swoimi obowiązkami zawodowymi lub rodzinnymi osoby rezygnują z pracy w komisjach. Za wykonywanie swoich zadań członkowie komisji otrzymują diety określone przez Państwową Komisję Wyborczą, w tych wyborach w wysokości: 200 zł – przewodniczący, 180 zł – zastępca przewodniczącego, 160 zł – członkowie komisji. W tym miejscu pragnę bardzo podziękować wszystkim osobom, które zgodziły się na pracę w komisjach wyborczych. Przy każdych wyborach liczę, że w składzie komisji znajdą się osoby, które już brały udział w przeprowadzaniu głosowania. Ich doświadczenie bywa często bezcenne i mam zawsze nadzieję, że takie osoby, z uwagi właśnie na ich doświadczenie, będą na przykład przewodniczącymi komisji i zorganizują odpowiednio pracę.
Biorąc powyższe pod uwagę zdziwił mnie napastliwy wpis Pana Dowgwiłłowicza – Nowickiego, skierowany zresztą do internautów, którzy nie muszą się znać na działaniach związanych z przygotowaniami do wyborów przeprowadzaniem głosowania. Osoba, która twierdziła, że nie została prawidłowo powiadomiona o pierwszym posiedzeniu komisji nie raz brała już udział w pracach komisji (w tym w latach gdy według słów Pana Dowgwiłłowicza mogła być dla mnie „niewygodna”), zawsze była w ten sam sposób powiadamiana i jak napisałem powyżej z uwagi na doświadczenie w tym zakresie, należy do grona osób, na które liczę przy pracach związanych z wyborami. Obecnie zresztą aktywnie wypełnia zadania nałożone na wszystkich członków komisji. Smutne jest również, że w insynuacjach Pana Dowgwiłłowicza pojawiło się słowo „mafia”. Przyzwyczaiłem się jednak, że tego określenia w stosunku do Pruszkowa używają ludzie w żaden sposób z naszym miastem niezwiązani. „
Jan Starzyński
Prezydent Miasta Pruszkowa
Może się wydawać, że wszystko jest tutaj jasne… jednak zawsze znajdzie się ktoś, kto dopisze dwa słowa za dużo i wymyśli sobie, że brzoza jednak nie była drzewem… czyli absurd za absurdem!
I na koniec: BĄDŹCIE ŚWIADOMI, GŁOSUJCIE I MIEJCIE WPŁYW NA WIZJĘ NASZEGO KRAJU W EUROPIE!
Tytuł roboczy powinien brzmieć: 'Jak obrzucić kogoś błotem?'Wybory do Parlamentu Europejskiego zbliżają się wielkimi krokami... magiczna data 25 maja już za 2 dni!Niektórych ta data skłoniła do refleksji, niektórych do czytania, a jeszcze innych do tworzenia teorii spiskowych... Taką teorię postanowił przedstawić Pan Lechosław Dowgwiłłowicz-Nowicki - Radny Powiatu Pruszkowskiego,...
<strong>Tytuł roboczy powinien brzmieć: "Jak obrzucić kogoś błotem?"</strong>Wybory do Parlamentu Europejskiego zbliżają się wielkimi krokami... magiczna data 25 maja już za 2 dni!Niektórych ta data skłoniła do refleksji, niektórych do czytania, a jeszcze innych do tworzenia teorii spiskowych... Taką teorię postanowił przedstawić Pan Lechosław Dowgwiłłowicz-Nowicki - Radny Powiatu Pruszkowskiego, Przewodniczący Platformy Obywatelskiej - a zrobił to u nas na portalu, wypowiadając się pod jednym z naszych artykułów.Oto komentarz:<a href="http://pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2014/05/Screenshot-2014-05-13-17_51_351.jpg"><img class="wp-image-2223 aligncenter" alt="Screenshot - 2014-05-13 , 17_51_35" src="http://pruszkowmowi.pl/wp-content/uploads/2014/05/Screenshot-2014-05-13-17_51_351.jpg" width="716" height="458" /></a>Ciężko to skomentować, a ja wolałabym jednak tego uniknąć... choć muszę przyznać, że ta daleko idąca hipoteza, że Prezydentowi Miasta Pruszkowa miałoby tak bardzo zależeć na "ustawkach" Komisji Wyborczych do PE - jest nazbyt wyimaginowaną opinią i zdecydowanie niezrozumiałą. Bo niby po co? Panie Lechosławie, Pruszków i Komisje Wyborcze z tych okolic,<strong> nawet gdyby</strong> byłyby ustawione, to w skali całego kraju znaczyłyby niewiele... Poza tym precyzując - zarzut Pana Lechosława pada jedynie odnośnie do pierwszego posiedzenia, gdzie wybierano Przewodniczących Komisji Wyborczych, a więc co z resztą? Pytanie retoryczne...Kontaktowałam się z Panem Lechosławem, który w rozmowie ze mną był przekonany o swojej racji, jednakże dokumentacji, a co za tym idzie - dowodów na swoje fantastycznie fikcyjne tezy nie ma. Proponował rozmowy z osobami, których rzekomo nie było na posiedzeniu, jednakże żadne konkretne nazwiska tu nie padły.Poprosiłam zatem o komentarz głównego bohatera tej historii, a mianowicie Pana Prezydenta Jana Starzyńskiego:
<p style="text-align: center;"><strong>O obwodowych komisjach wyborczych</strong></p>
<p align="center"><b> </b></p>
<p style="text-align: center;">"W dniu 25 maja 2014 r. odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. W tym miejscu pragnę zachęcić wszystkich mieszkańców Pruszkowa do udziału w głosowaniu. Istotną rolę w przygotowaniu i przeprowadzeniu wyborów odgrywają obwodowe komisje wyborcze. Są one powoływane spośród osób zgłaszanych przez przedstawicieli komitetów wyborczych. Komisje same wybierają ze swojego składu przewodniczących i zastępców przewodniczących komisji. Rola przewodniczącego nie jest związana z żadnymi zaszczytami, a jego głównym zadaniem jest zorganizowanie pracy komisji, dbanie o utrzymanie powagi głosowania i reprezentowanie komisji na zewnątrz, w szczególności w kontaktach z mężami zaufania. Każda z powołanych komisji pracuje kolegialnie i wspólnie odpowiada za prawidłowe przeprowadzenie głosowania. Nigdy nie interesowało mnie kto i przez jaki komitet został zgłoszony do pracy w komisji. Tym bardziej, że już od wielu lat ilość osób chętnych do tej pracy zmniejsza się i niejednokrotnie trzeba uzupełniać składy wyborcami ujętymi w rejestrze wyborców. Praca w komisjach jest o wiele bardziej absorbująca i odpowiedzialna niż wydaje się to przeciętnemu wyborcy. Nie jest to jedynie praca w dniu głosowania. Niejednokrotnie z uwagi na niemożność pogodzenia pracy w komisji wyborczej ze swoimi obowiązkami zawodowymi lub rodzinnymi osoby rezygnują z pracy w komisjach. Za wykonywanie swoich zadań członkowie komisji otrzymują diety określone przez Państwową Komisję Wyborczą, w tych wyborach w wysokości: 200 zł – przewodniczący, 180 zł – zastępca przewodniczącego, 160 zł – członkowie komisji. W tym miejscu pragnę bardzo podziękować wszystkim osobom, które zgodziły się na pracę w komisjach wyborczych. Przy każdych wyborach liczę, że w składzie komisji znajdą się osoby, które już brały udział w przeprowadzaniu głosowania. Ich doświadczenie bywa często bezcenne i mam zawsze nadzieję, że takie osoby, z uwagi właśnie na ich doświadczenie, będą na przykład przewodniczącymi komisji i zorganizują odpowiednio pracę.</p>
<p style="text-align: center;"><span style="text-decoration: underline;">Biorąc powyższe pod uwagę zdziwił mnie napastliwy wpis Pana Dowgwiłłowicza – Nowickiego</span>, skierowany zresztą do internautów, którzy nie muszą się znać na działaniach związanych z przygotowaniami do wyborów przeprowadzaniem głosowania. Osoba, która twierdziła, że nie została prawidłowo powiadomiona o pierwszym posiedzeniu komisji nie raz brała już udział w pracach komisji (w tym w latach gdy według słów Pana Dowgwiłłowicza mogła być dla mnie „niewygodna”), zawsze była w ten sam sposób powiadamiana i jak napisałem powyżej z uwagi na doświadczenie w tym zakresie, należy do grona osób, na które liczę przy pracach związanych z wyborami. Obecnie zresztą aktywnie wypełnia zadania nałożone na wszystkich członków komisji. Smutne jest również, że w insynuacjach Pana Dowgwiłłowicza pojawiło się słowo „mafia”. Przyzwyczaiłem się jednak, że tego określenia w stosunku do Pruszkowa używają ludzie w żaden sposób z naszym miastem niezwiązani. "</p>
<p style="text-align: right;"> Jan Starzyński
Prezydent Miasta Pruszkowa</p>
<p style="text-align: left;">Może się wydawać, że wszystko jest tutaj jasne... jednak zawsze znajdzie się ktoś, kto dopisze dwa słowa za dużo i wymyśli sobie, że brzoza jednak nie była drzewem... czyli absurd za absurdem!</p>
<p style="text-align: left;">I na koniec:<strong> BĄDŹCIE ŚWIADOMI, GŁOSUJCIE I MIEJCIE WPŁYW NA WIZJĘ NASZEGO KRAJU W EUROPIE! </strong></p>
PaulinaPołożyńskapaulina_pol@onet.euEditorZawsze mam ze sobą notatnik i długopis, ponieważ wszędzie czegoś szukam. Uwielbiam poznawać nowych ludzi, choć nigdy nie pamiętam ich imion. Po studiowanej historii sztuki została mi już tylko histeria. Nie wyobrażam sobie życia bez japońskiej kuchni, aczkolwiek babciny schabowy też dobrze na mnie działa. Jestem niecierpliwa, nadgorliwa, krnąbrna, a czasami nawet złośliwa. Lubię tylko sporty zimowe, ale śniegu już nie. Kocham teatr w każdej postaci, oprócz tej ze mną na scenie. Angażuję się w życie kulturalne Pruszkowa i piszę na stałe do „Głosu Pruszkowa”.Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Zawsze mam ze sobą notatnik i długopis, ponieważ wszędzie czegoś szukam. Uwielbiam poznawać nowych ludzi, choć nigdy nie pamiętam ich imion. Po studiowanej historii sztuki została mi już tylko histeria. Nie wyobrażam sobie życia bez japońskiej kuchni, aczkolwiek babciny schabowy też dobrze na mnie działa. Jestem niecierpliwa, nadgorliwa, krnąbrna, a czasami nawet złośliwa. Lubię tylko sporty zimowe, ale śniegu już nie. Kocham teatr w każdej postaci, oprócz tej ze mną na scenie. Angażuję się w życie kulturalne Pruszkowa i piszę na stałe do „Głosu Pruszkowa”.
Pruszków Mówi - Obywatelski Portal PublicystycznyDla nas każdy temat jest ważny - Pruszków, Brwinów, Piastów, Komorów, Michałowice, Nadarzyn i Raszynhttp://www.pruszkowmowi.pl2024