Skąd wzięła się ogólnoświatowa tradycja obchodzenia tego święta? Obchody są radosne i przepełnione pozytywnymi emocjami, ale jego początki są raczej tragiczne. Św. Walenty – patron kochanków, lekarza i biskup w cesarstwie rzymskim, sprzeciwił się decyzji Cesarza Klaudiusza II. Cesarz ten był przekonania, że legioniści, którzy nie są żonaci lepiej sobie radzą w walce, innego zdania był biskup Walenty który błogosławił młodych rekrutów i przeprowadzał ceremonie ślubne w tajemnicy przed Cesarzem. Jak nie trudno zgadnąć, biskup został wtrącony do lochów. W tym ciemnym i mało przyjemnym miejscu zaczyna się „romantyczna” część. Według legendy w więzieniu biskup Walenty zakochał się w niewidomej córce strażnika. Uczucie, które ich połączyło było tak silne, że pod wpływem miłości ukochana biskupa odzyskał wzrok. Gdy cesarz odkrył ten fakt, skazał biskupa na śmierć. W przeddzień stracenia Walenty napisał list pożegnalny do ukochanej kończąc go słowami „od twojego Walentego”. Legenda mów, że jego egzekucja miała miejsce 14 lutego 269 roku.
Na pamiątkę listu Walentego, współcześni kochankowie dają sobie kartki z symbolami miłości, ale nie tylko kartki.W okresie poprzedzającym to święto sprzedawcy notują podwyższone zyski. Wystawy sklepowe są udekorowane czerwienią, pluszowymi sercami, pluszowymi misiami i przedmiotami kojarzącymi się z miłością, uczuciem i namiętnością. Restauratorzy zapraszają na romantyczne kolacje proponując parom atrakcyjne oferty. Producenci prześcigają się w tworzeniu nowych, nie typowych prezentów. Symbolizm tego święta trochę podupada. Dzień św. Walentego zapuściło korzenie bardzo mocno, ale jego świętowanie bardzo się zmieniło z upływem lat. Dawniej wysyłano tajemnicze, anonimowe kartki z wyznaniem miłości, najlepiej kiedy były zrobione osobiście – „od serca”. Teraz wydatek kilkuset złotych na prezent dla ukochanego nikogo nie dziwi, prezent musi być wyjątkowy – mówią sprzedawcy. Niestety z reguły za wyjątkowe prezenty, trzeba płacić „wyjątkową” cenę.
W całej tej walentynkowej gorączce, trzeba pamiętać, że tego dnia najważniejsze powinno być uczucie łączące kochanków. Okazywanie go nie musi wiązać się z zakupem drogiego prezentu. Można przecież pokazać, że się kogoś kocha inaczej, bardziej symbolicznie.
Zrobiony osobiście prezent – „od serca” – zawsze zadowala więcej niż ten kupiony. Może tego dnia warto spróbować więcej czasu spędzić razem, cieszyć się sobą i łączącym uczuciem, zaplanować coś miłego dla ukochanej/ego. Przede wszystkim należy zastanawiać się co faktycznie uszczęśliwiłoby drugą połowę – najważniejsze, żeby był to prezent typu „bo tak trzeba tego dnia”.
Skąd wzięła się ogólnoświatowa tradycja obchodzenia tego święta? Obchody są radosne i przepełnione pozytywnymi emocjami, ale jego początki są raczej tragiczne. Św. Walenty - patron kochanków, lekarza i biskup w cesarstwie rzymskim, sprzeciwił się decyzji Cesarza Klaudiusza II. Cesarz ten był przekonania, że legioniści, którzy nie są żonaci lepiej...
<p style="text-align: justify;">Skąd wzięła się ogólnoświatowa tradycja obchodzenia tego święta? Obchody są radosne i przepełnione pozytywnymi emocjami, ale jego początki są raczej tragiczne. Św. Walenty - patron kochanków, lekarza i biskup w cesarstwie rzymskim, sprzeciwił się decyzji Cesarza Klaudiusza II. Cesarz ten był przekonania, że legioniści, którzy nie są żonaci lepiej sobie radzą w walce, innego zdania był biskup Walenty który błogosławił młodych rekrutów i przeprowadzał ceremonie ślubne w tajemnicy przed Cesarzem. Jak nie trudno zgadnąć, biskup został wtrącony do lochów. W tym ciemnym i mało przyjemnym miejscu zaczyna się „romantyczna” część. Według legendy w więzieniu biskup Walenty zakochał się w niewidomej córce strażnika. Uczucie, które ich połączyło było tak silne, że pod wpływem miłości ukochana biskupa odzyskał wzrok. Gdy cesarz odkrył ten fakt, skazał biskupa na śmierć. W przeddzień stracenia Walenty napisał list pożegnalny do ukochanej kończąc go słowami "od twojego Walentego". Legenda mów, że jego egzekucja miała miejsce 14 lutego 269 roku.</p><p style="text-align: justify;"></p>
<p style="text-align: justify;">Na pamiątkę listu Walentego, współcześni kochankowie dają sobie kartki z symbolami miłości, ale nie tylko kartki.W okresie poprzedzającym to święto sprzedawcy notują podwyższone zyski. Wystawy sklepowe są udekorowane czerwienią, pluszowymi sercami, pluszowymi misiami i przedmiotami kojarzącymi się z miłością, uczuciem i namiętnością. Restauratorzy zapraszają na romantyczne kolacje proponując parom atrakcyjne oferty. Producenci prześcigają się w tworzeniu nowych, nie typowych prezentów. Symbolizm tego święta trochę podupada. Dzień św. Walentego zapuściło korzenie bardzo mocno, ale jego świętowanie bardzo się zmieniło z upływem lat. Dawniej wysyłano tajemnicze, anonimowe kartki z wyznaniem miłości, najlepiej kiedy były zrobione osobiście – "od serca". Teraz wydatek kilkuset złotych na prezent dla ukochanego nikogo nie dziwi, prezent musi być wyjątkowy - mówią sprzedawcy. Niestety z reguły za wyjątkowe prezenty, trzeba płacić „wyjątkową” cenę.</p>
<p style="text-align: justify;">W całej tej walentynkowej gorączce, trzeba pamiętać, że tego dnia najważniejsze powinno być uczucie łączące kochanków. Okazywanie go nie musi wiązać się z zakupem drogiego prezentu. Można przecież pokazać, że się kogoś kocha inaczej, bardziej symbolicznie.</p>
<p style="text-align: justify;">Zrobiony osobiście prezent – "od serca" - zawsze zadowala więcej niż ten kupiony. Może tego dnia warto spróbować więcej czasu spędzić razem, cieszyć się sobą i łączącym uczuciem, zaplanować coś miłego dla ukochanej/ego. Przede wszystkim należy zastanawiać się co faktycznie uszczęśliwiłoby drugą połowę – najważniejsze, żeby był to prezent typu "bo tak trzeba tego dnia”.</p>
RafałKrólrafalkroleuforia@gmail.comAuthorNiepoprawny optymista. Potrafi rozładować napiętą atmosferę w mgnieniu oka. Niezwykle pozytywna postać. Wierzy, że uśmiech zmienia ludzi. Ukończył studia na kierunku Towaroznawstwo, pracuje jako specjalista ds. obsługi klienta. Uwielbia rozmawiać z ludźmi, z każdym jest w stanie się porozumieć.Pruszków Mówi - Obywatelski Portal Publicystyczny
Niepoprawny optymista. Potrafi rozładować napiętą atmosferę w mgnieniu oka. Niezwykle pozytywna postać. Wierzy, że uśmiech zmienia ludzi. Ukończył studia na kierunku Towaroznawstwo, pracuje jako specjalista ds. obsługi klienta. Uwielbia rozmawiać z ludźmi, z każdym jest w stanie się porozumieć.
Pruszków Mówi - Obywatelski Portal PublicystycznyDla nas każdy temat jest ważny - Pruszków, Brwinów, Piastów, Komorów, Michałowice, Nadarzyn i Raszynhttp://www.pruszkowmowi.pl2024