Endorfiny dla każdego, czyli Triathlon w Pruszkowie

Od jakiegoś czasu widać rosnące zainteresowanie Triathlonem w Polsce. Połączenie biegu, pływania i jazdy na rowerze jest bardzo atrakcyjne z wielu powodów. Przede wszystkim, trenowanie kilku dyscyplin równocześnie rozwija różne partie mięśni, można udoskonalić swoje umiejętności lub po prostu dobrze się pobawić. Postanowiłem dowiedzieć się nieco więcej na temat tego sportu od Pawła Bonieckiego, który stara się promować Triathlon na terenie naszego miasta. Myśli też o zorganizowaniu zawodów triathlonowych w Pruszkowie. Czy jest to możliwe?

Adam Osuch: TriSfera to projekt, który powstał w Pruszkowie?

Paweł Boniecki: Tak, TriSfera powstała w Pruszkowie, a jednym z jej założycieli jest moja osoba oraz Karol Barwikowski, mój zeszłoroczny trener. W zeszłym roku razem z moim przyjacielem rozpocząłem przygodę z triathlonem i wkręciłem się na 100%, więc postanowiłem dzielić się tym triathlonowym szaleństwem z innymi. Pruszków to nie jedyne miasto, w którym działamy. Nasze oddziały możemy również spotkać we Wrocławiu, Gdyni, Warszawie, Katowicach i Bydgoszczy. A w najbliższym czasie chcemy uruchomić nowe oddziały w Poznaniu i Płocku.

A.O.: Jaki rodzaj działalności prowadzicie?

P.B.: Jesteśmy klubem sportowym, który zrzesza około 65 osób z całej Polski. Z czego 18 osób trenuje aktywnie w Pruszkowie.

A.O.: Sami mężczyźni?

P.B.: Nie, w  TriSferze aktualnie jest 11 kobiet, w tym 3 z Pruszkowa.

A.O.: W jaki sposób udało Wam się z Pruszkowa rozrosnąć na całą Polskę? Tyle oddziałów to naprawdę niezły wynik.

P.B.: Poprzez wielokrotne starty w zawodach udało mi się poznać i zaprzyjaźnić się z wieloma bardzo wartościowymi i utalentowanymi triathlonistami z całej Polski, którzy osiągają wiele sukcesów i są otwarci na kolejne wyzwania. To właśnie w dużej mierze dzięki ich pomocy i zaangażowaniu jesteśmy w stanie w tak krótkim czasie rozwijać TriSferę w innych częściach kraju.

A.O.: Na czym dokładniej polega Wasza działalność? Podobno małym klubom sportowym nie jest łatwo w dzisiejszych czasach…

P.B.: Prowadzimy za równo grupę „pro”, jak i grupę dla osób mniej doświadczonych. Ogólnie chodzi nam o to, żeby zmotywować ludzi do ruchu.

A.O.: Kto może dołączyć do Waszego zespołu?

P.B.: Każdy! Nie ważne w jakim jest wieku, ważne aby miał ochotę się ruszać!

A.O.: A jak często odbywają się treningi? 

P.B.: 5 raz w tygodniu. Dwa treningi biegowe, dwa pływackie oraz trening rowerowy. Każda osoba nie mająca przeciwwskazań lekarskich może być klubowiczem TriSfery i brać czynny udział w treningach.

A.O.: Czy to coś kosztuje?

P.B.: Tak. Każdy zawodnik klubu TriSfera jest zobowiązany do wnoszenia miesięcznej opłaty w wysokości 200 zł. W cenie tej opłaty są wliczone wszystkie obiekty sportowe, na których trenujemy.

A.O.: Od czego najlepiej  rozpocząć swoją przygodę z Triathlonem i dlaczego warto?

P.B.: Triathlon jest konkurencją składającą się z trzech dyscyplin: pływania, roweru i biegu. Ja swoją przygodę z Triathlonem rozpocząłem od czegoś mniejszego. Na samym początku zacząłem biegać od mniejszych dystansów do coraz większych. Wkręciło mnie to bardzo, endorfiny które wydzielały się we mnie podczas biegania doprowadziły do tego, że chciałem spróbować czegoś więcej i w tedy w telewizji usłyszałem o Triathlonie i pomyślałem sobie…Czemu nie! To coś nowego, czego jeszcze nie uprawiałem. I od tamtej pory moje życie zmieniło się o 180 stopni, pomimo, że czasami treningi są naprawdę wyczerpujące, to motywuje mnie myśl, że każdy trening wprowadza w moje życie coś nowego.

A.O.: Czy na samym początku trzeba mieć jakiś specjalny sprzęt?

P.B.: Właściwie to do uprawiania triatlonu na początek wystarczą rower i buty do biegania. Jakiekolwiek inne sprzęty są kwestią indywidualnego podejścia i ewentualnego zaangażowania w ten sport.

A.O.: Jakie macie plany na najbliższe lata?

P.B.: Dla nas najważniejsze jest zmotywowanie do ruchu jak największej liczby osób. Naszym marzeniem jest zorganizowanie zawodów Triathlonowych w Pruszkowie!

A.O.: Uważacie, że jest to tutaj możliwe?

P.B.: Mamy w Pruszkowie i okolicach kilka fajnych miejsc, które przy odrobinie pomocy ze strony innych podmiotów – w tym Urzędu Miasta Pruszkowa – bylibyśmy w stanie przygotować na zawody triathlonowe. Takimi miejscami mogłyby być np. Park Potulickich, glinki Hozera czy Zalew Komorowski. Tak naprawdę wszystko zależałoby od formy i rozmachu imprezy.

A.O.: Już tak na koniec, co może być najlepszą zachętą dla mieszkańców Pruszkowa do tego, aby zacząć własną przygodę z Triathlonem?

P.B.: Jak każdy wie, sport to zdrowie! I naszym głównym powodem założenia TriSfery było właśnie zmotywowanie Pruszkowa do ruchu. Po pierwsze to dużo nie kosztuje, a po drugie każda aktywność fizyczna uwalnia w nas endorfiny, czyli hormony szczęścia. Nasze motto to: „weź rozwód ze swoim lenistwem i tłuszczem, wejdź w nowy związek z TriSferą!”.

Ja do tego się dołączam, tym bardziej, że zima jest idealnym momentem na rozpoczęcie spalania kalorii przed sezonem plażowym. Więcej informacji o TriSferze znajdziecie na stronie internetowej klubu: www.trisfera.pl